Wilki padły, ale woleliśmy jeszcze trochę pobiec. Gdy już się upewniliśmy że nie będziemy ich obiadem, padliśmy na ziemię z wywieszonymi jęzorami.
- Uff....Gdzie one się tu pchały? - powiedziałem.
- Nie wiem... Ale grunt, że już ich nie ma. - zdyszana powiedziała Demi.
Demi dokończ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz