Jaskinia jest duża i przestronna, a szczególnie najlepsza na taką pogodę, wszyscy śpią niedaleko siedzie i Alfy oraz Bety mają wszystkich na oku. ;)
------------------Gdy weszłam z Kendall'em do jaskini-------------
- Uff... Udało nam się... - powiedziałam i uśmiechnęłam się do Kendall'a.
- No, mało brakowało... Ale jesteśmy mokrzy... - powiedział też z uśmiechem
W tym momencie otrzepałam się z wody, Kendall też. Pośmialiśmy się chwile z tego i poszliśmy do reszty.
Wszyscy już leżeli na swoich miejscach, choć każdy miał gdzie indziej swój własny kąt.
Żeby nie było Kendall'a kąt był obok mojego kąta. xD
Wszyscy szybko padli i zasnęli, ja na początku też, ale później w nocy wstałam, gdy wszyscy spali.
Kendall spał obok mnie. :3 Na szczęście nie obudziłam go gdy wstawałam i opuszczałam jaskinię. Była gwiaździsta bezchmurna noc. Pięknie to wygląda.
Wyszłam z jaskini i pobiegłam nad moje ulubione miejsce - na plaże, tam dopiero zachodziło słońce, szczerze nie wiem jak to możliwe, ale to cudnie wyglądało.
Wskoczyłam na kamienie, które leżą na wodzie przy brzegu, usiadłam i zamknęłam oczy... i zaczęłam sobie śpiewać...
Nie słyszałam nawet jak Kendall zdążył przyjść i stał obok mnie. :3
Kendall, co cię sprowadza w nocy na tę cudną plażę? xD
Dokończ. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz