- Serio chcesz wiać? - zapytałam i popatrzyłam na Selencje
Wilczyca tylko pokiwała głową na tak i odpowiedziałam:
- To no wiejmy! - powiedziałam i popędziłyśmy do najbliższego schronienia.
Gdy było już bezpiecznie to wyszłyśmy z kryjówki. Nie słyszałyśmy już tego człowieka, jeszcze raz sprawdzałyśmy czy odszedł i... Nikogo nie było pewnie gdzieś uciekł, albo zawrócił, ale w każdym bądź razie nie ma go tu i teraz.
- Wracajmy do reszty watahy. -powiedziałam i czekałam na odpowiedź od Sel.
Selencja, dokończysz? :)
I sorry ale też nie miałam pomysłu. xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz