Kiedy Demi zasnęła, ja w pewnym momencie też.Czasem mam tak, że sny się sprawdzają. Miałem mieć dobry sen, a jednak...
(W śnie)
Szedłem leśną drogą, trochę mi znaną, trochę nie. Nigdzie nie widziałem Demi. Chyba jej szukałem. Wszystko było naprawdę realne. Nagle usłyszałem szelest krzaków. I znane mi... Ryki. Wilki Cienia kroczyły za mną... A ten las, to był las naszej watahy...
(po obudzeniu)
Gdy ja się obudziłem, Demi już wstała. Szybko otrząsnąłem się i powiedziałem do Demi:
- Demi, musimy wiać. Wilki Cienia są tutaj..
Demi dokończ. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz